Przejdź do głównej zawartości

Dobble!!! czy was przekona tak jak mnie?

Szybka gra. Szybkie oko. Szybka recenzja.

Gra która ma w sobie to coś co u wszystkich współgrających wywoływała okrzyk „jeszcze raz!”

Spot it!, a w naszej ojczyźnie Dobble wydane przez Rebel.pl jest bardzo szybką grą na spostrzegawczość, którą już chyba wszyscy znają i kochają.

Dla tych którzy jeszcze zastanawiają się nad zakupem tej gry ta równie szybka „recenzja”.

Co dostajemy?:
  • metalowe okrągłe pudełko, a w nim
  • instrukcję w której mamy rozpisane 5 wariantów gier
  • 55 kart na których znajduje się 8 z 50 symboli

Ale o co chodzi?:

Grę tłumaczy się w 30 sekund, a gra w nią maksymalnie 5 minut. Chodzi głównie o to aby na karcie którą mamy na ręce odszukać wspólny symbol z tą która aktualnie jest wyłożona. Proste? Niekoniecznie, sytuacja na stole tak szybko się zmienia, że najczęstsze wrażenie po pierwszej rozgrywce brzmi „dostaje oczopląsu!”, lub „na moich kartach nic się nie łączy”, a jednak, każda karta łączy się z każdą i to tylko jednym wspólnym symbolem. Symbole są różnych wielkości i chaotycznie zostawione na karcie, ale są.
One zawsze tam SĄ.:)


Czy warto?:

Ano warto, :)
w grę zagramy od 2 do 8 osób, ale już samemu można fajnie się z nią bawić odszukując wspólne symbole. Najciekawsze jest to, że wywołuje od razu syndrom jeszcze jednej rozgrywki, a często kończy się tak, że i po kolejnej i kolejnej i kolejnej... gra się jeszcze z 5 partii.



Czy mam jakieś zarzuty?

Ano dwa:
  • dlaczego to ja nigdy nie mogę odszukać tego symbolu?:)
  • drugi jest niestety trochę gorszy: gra która ma charakter imprezowy, gra która wywołuje syndrom nie jeszcze jednej, ale jeszcze tysiąca partii można by było oczekiwać kart które będą wytrzymalsze.

Ocena ostateczna:

9+/10

Dobble jest świetną grą o której nie trzeba mówić zbyt długo by zachęcić ludzi do zagrania w nią. Nadaje się świetnie do rozgrywek na piwie, ale również jako świetny starter przed cięższym tytułem. Zabrać ją ze sobą do parku, pubu... gdziekolwiek to nie problem bo mieści się w 90% damskich torebek (chyba, że ktoś nazwie torebkę twojej żony „futerałem na telefon”, ale i w niej Dobble by się zmieściło), a już nie mówię o plecakach.
Grę można nabyć już za niecałe 50 zł.

Szukajcie symboli... a i tak ze mną wygracie:)







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

300 kosmitów

Lord of Hellas. Gra Adama Kwapińskiego wydana dzięki finansowaniu społecznościowemu na platformie kickstarter rozbijając bank.  Wrocławskie wydawnictwo dzięki któremu już ujrzelismy This war of mine w wersji planszowej postanowiło tym razem wesprzeć kolejnego autora i wydać grę osadzoną mocno w greckiej mitologii z odrobiną... Technologi Obcych. Mamy tu więc Herosów wykorzystujących kosmiczną broń pozyskaną min. z wielkich potworów.  Gra przeznaczona od 1-4 graczy ( z późniejszymi dodatkami będziemy mogli zagrać w szóstkę). Wydanie na najwyższym poziomie. I powiem szczerze, że nie rozumiem wylewania tych wszystkich polskich żali na to plastik wygląda inaczej od żywicy, że karty są o dwa mikrony za cienkie. Gry nie wspierałem. Kupiłem ją w wersji sklepowej. I mimo wydanych prawie trzech worków złotówek to jestem bardzo zadowolony z wykonania. Do jednej tylko rzeczy mogę się przyczepić o której pisałem ostatnio. Jak już w pudełku jest plastikowy insert to czemu wieko się nie d

4) Tezeusz: Mroczna Orbita

Ciemno i bardzo, bardzo daleko do domu... czyli jednym słowem gdzieś w... kosmosie... Odległa orbita, a gdzieś na niej krąży stacja kosmiczna Tezeusz, która już dawno nie nawiązywała kontaktu z ziemią. Co się tam dzieje? Ostatnia wiadomość jaka dotarła do bazy to „Za-a-ta-ko-wano nas...”. Na Tezeusza przybywa jednostka ratunkowa Marines. Co się okazało? Naukowcy którzy tam stacjonowali nie chcą już z nikim współpracować. Zbierają informację dla tylko dla siebie, chyba nawet sami nie wiedzą po co. Stację zaatakowali Obcy i Szaraki, a co najgorsze każda z tych ras chce przejąć kontrolę nad Tezeuszem dla siebie. Marines mają jedno zadanie: oczyścić stację z każdej formy życia i wrócić na ziemię. Ale cóż to? Temu wszystkiemu przygląda się prastara rasa nazwana przez Naukowców Pandorą. Czy ona również stanie w szranki, i dlaczego ta stacja jest tak ważna dla nich wszystkich? RECENZJA po 2 partiach 2-osobowych w wariancie podstawowym No więc co to? Tezeusz:Mroczna Orbita

Czy to dalej ta sama rzeka?

Na wstępie chciałbym Was ostrzec. Tekst będzie bardzo chaotyczny. To właśnie moje wołanie o wybaczenie do Was. To właśnie moja chęć naprawy błędów. Zapraszam do przeczytania wpisu i drobnych przemyslen do paru latach jakie minęły. Wiele wody upłynęło w tej rzece, a ja się już nie raz zastanawiałem czy nie chciałbym wrócić do pisania.  Może nie tyle recenzji,  co moich przemyslen o planszowkach. Od razu Was zapewniam, że TO nie bedzie to samo. Od razu obiecuje że wiele się u mnie zmieniło, a w szczególności doszedlem do wniosku że nie każda gra ktora od kogos otrzymujesz jest dobra, jezeli rozumiecie co mam na myśli. W pewnym okresie swego życia zaczynasz stawiać na szczerosc i radosc z tego co piszesz a nie z tego co za to otrzymasz. Jako że ostatnimi czasy najłatwiej mi jest pisać na telefonie to z gory przepraszam za taką, a nie inna interpunkcje i braki w polskich znakach bądź ortografii. Telefon zbyt często miesza sie między slowa swoim przecudnym slownikiem;) Wracając do m