
Na wstępie chciałbym podziękować
wydawcy gry - firmie Rebel, która przekazała ją do recenzji.
Slavika jest grą zakorzenioną w
mitologi słowiańskiej, a jej autorem jest Marcin Wełnicki. Autorem grafik w grze jest Jarek Nocoń. Wraz z
narzeczoną otwieraliśmy małe pudełko z wielkim zapałem ponieważ
już na wieku opatrzona jest przepiękną grafiką woja walczącego z
wilkołakiem, a muszę wam się przyznać, że jestem wzrokowcem i
oprawa wizualna w grze jest dla mnie bardzo ważna. No i co po
otwarciu. Wyprasowywanka z torami punktacji dla 5 graczy, 10 żetonów
do zaznaczania tychże punktów oraz dwa żetony do sygnalizowania
mocy potworów (Szeptuchy). W pudełku mamy jeszcze dwie instrukcje -
w języku polskim i angielskim, oraz dużo kart:
- Karty bohaterów (5 zestawów po 6 kart na gracza) 30 kart;
- Dwustronne karty krain (3 ogólne, 1 do rozgrywki dla 2/3 graczy i 2 dla 4/5) 6 kart;
- Karty potworów (PIĘKNE, ale niestety często powtarzające się) 54 karty;
- Karty skarbów (6 kart o wartości 2 punktów, 5 o wartości 3 i 4 o wartości 4) 15 kart;
- Karty miesiąca (odzwierciedlające upływ czasu w grze) 5 kart;
- Karty pomocy (opisujące zdolności bohaterów i potworów) 5 kart polskich i 5 angielskich;
co w sumie daje nam 120 wspaniale
ilustrowanych kart. Wszystkie komponenty zostały wykonane
z dobrej jakości materiałów, ale oczywiście nie zaszkodzi
zabezpieczyć kart koszulkami.
Czyli już zapoznaliśmy się z
zawartością pudełka i co dalej? Dalej oczywiście czytamy
instrukcję. Jest ona bardzo przejrzysta i już po jednokrotnym
przeczytaniu, dzięki kartom pomocy, nie będziemy musieli wracać do
niej ponownie(no może raz, czy dwa po uzupełnienie:) ), ponieważ
wszystko poparte jest sensownymi przykładami i starannie wyjaśnione.
Do wytłumaczenia zasad nawet opornym graczom, którzy najchętniej
graliby w monopoly(pozdrowienia dla Dawida), wystarczy 10 minut, więc
to jest kolejny duży plus.
Ale o co gramy? Czyli mały rzut okiem
na fabułę.
Słowiańska kraina pogrąża się w
mroku, odkąd Książę który był związany z pradawnym ochronnym
amuletem - Slavika zmarł. Klany muszą sobie na razie poradzić
same, póki amulet nie zwiąże się mocą z córką władcy. Za
przelaną krew i największą ilość chwały, jaką uda się zdobyć
jednemu z pięciu rodów, nagrodą będzie władza, albowiem
wybraniec spośród zwycięskiego rodu poślubi księżniczkę...
więc warto, bo jej wizerunek, który możemy zobaczyć na okładce
pudełka jest niczego sobie:).
Zasiadamy do stołu, bądź na kocu w
parku jak to miało miejsce przy mojej pierwszej partii i...
Każdy z graczy (gra przygotowana
została dla grupy od 2 do 5 osób) wybiera jeden z 5 dostępnych w
grze klanów (Wilka, Jelenia, Dzika, Sowy bądź Rysia) i otrzymuje
tor punktacji oraz 6 kart swego klanu. Karty bohaterów dla każdego
gracza są takie same, ale opatrzone innymi grafikami oraz imionami.
Każdy taki zestaw składa się z:
- Dwie karty Wojów jedna o sile 6 i jedna o sile 5, którzy mogli by przed walką powiedzieć „Niech miecz rozłupie łeb tej bestii”;
- Łucznik o sile 4, którego moc obniża siłę potworów do 4 punktów. „ Z daleka nikt nie jest zbyt silny”;
- Tropiciel z siłą 3, który może zmieniać swą pozycję z innymi naszymi bohaterami i migrować w ten sposób na i z ręki. „Ten potwór jest dla mnie za silny więc Ty Dobrogniewo się nim zajmij, a ja zastąpię Cię później w walce z tym Germaninem”;
- Guślarz o mocy 2, swoimi czarami wzmacnia swą siłę za wszystkich wojów w krainie o dwa dodatkowe punkty, oraz pozwala w momencie jego dołożenia do walki dowolnie rozstawić wszystkich bohaterów w krainie. „Każda kropla twojej krwi wojowniku wzmocni moją siłę w tej walce, ale proszę przesuń się i przepuść do przodu moich kamratów”;
- Ostatnim bohaterem naszego klanu jest Złodziej o sile 1, ale jego zdolność specjalna pozwalająca po podliczeniu walki, mimo naszej przegranej, podkraść skarb lub trofea z danej krainy, zazwyczaj wywołuje cierpkie uśmiechy nad stołem. „ Choć stoję z tyłu i tak przy skarbie będę pierwszy”.
Dobra, znamy już bohaterów i co dalej
zrobić by zagrać?
Talię nagród przetasowujemy wraz z 5
kartami miesiąca, które to będą odmierzać czas w grze. Po
ujawnieniu 4 takich kart rozgrywka się kończy, a ród który zdobył
największą chwałę zdobywa również księżniczkę:)W tym miejscu
trzeba niestety wspomnieć o dużym minusie, bo żeby gra trwała
deklarowane na pudełku 30 minut trzeba mieć niezłe szczęście w
tasowaniu. Zatem faktyczny czas może wahać się od 15 do 90 minut
(lub nawet 120 przy pierwszych rozgrywkach). Tasujemy również talię
potworów i rozdajemy każdemu z graczy po 5, czyli startowa ręka
każdego z graczy to 11 kart (6 bohaterów i 5 potworów).
Talie potasowane, każdy ma już
startowe karty na ręku, a co miejscem gry.
Rozkładamy 3 podstawowe karty krain i
jedną bądź dwie dodatkowe w zależności od liczby graczy. Na
każdej karcie znajdziemy: ilość ukrytych w niej nagród,
maksymalną liczbę broniących bohaterów i atakujących bestii,
oraz ile punktów chwały otrzymamy za jej wyzwolenie. Niektóre z
tych krain mają również specjalne moce, które ułatwią bądź
utrudnią bohaterom wykonanie ich zadania. Pod karty krain wkładamy
odpowiednia ilość nagród i rozpoczynamy podróż w świat Slaviki.
Jak gramy? bardzo prosto.
Każdy gracz ma do wykonania w swojej
turze 3 fazy:
1)Dołożenie bohatera do jednej z
krain (jeżeli nie jest to możliwe pomija się tę akcję);
2)Dołożenie bohatera do jednej z
krain, ale innej niż poprzednia, jeżeli jest to niemożliwe należy
zamiast tego dołożyć potwora, z zachowaniem zasady, aby to nie
była kraina z pierwszego ruchu;
3)Dołożenie potwora do innej krainy
niż te z akcji pierwszej i drugiej.
Następnie gracz pozbywa się z ręki
jednego potwora, odkładając go na stos kart odrzuconych i dobiera z
tali tyle potworów, aby mieć ich na ręce 5.
Proste? pewnie. Ale chyba nie do końca?
Należy sobie odpowiedzieć na pytanie
jak się wspierać z innymi rodami, wyciągając z tego korzyści,
albo jak skutecznie innym przeszkadzać.
Jak zdobywać punkty chwały?
Mianowicie, jeżeli w dowolnym momencie
gry jakaś kraina osiągnie limit istot, czyli i bohaterów i
potworów będzie już w danej krainie na full następuje
rozliczanie. Biorąc pod uwagę zdolności bohaterów i potworów
podliczana jest siła po obu stronach barykady. W przypadku remisu
oraz wygranej bohaterów, klany otrzymują punkty chwały, zgodnie z
punktacją krainy, również najsilniejszy ród w krainie otrzymuje
karty nagród ukryte w krainie, a wszyscy gracze prócz najsłabszego
otrzymują ewentualne trofea wynikające z pokonanych potworów. Przy
remisach i sporach, kto w danej walce ma najsilniejszą grupę,
wygrywa osoba, która swoim bohaterem jest najbliżej centrum krainy.
Kartę krainy obracamy na drugą stronę, wkładamy pod nią
odpowiednią ilość nagród, potwory trafiają na stos kart
odrzuconych, a bohaterowie na rękę przywódcy klanu. Jeżeli
natomiast rodom nie udałoby się pokonać potworów - jak łatwo się
domyślić nikt nie otrzymuje punktów, karty potworów oraz
bohaterów zachowują się jak przy wygranej walce czyli trafiają na
stos kart odrzuconych oraz na rękę właściciela, a pod kartę
krainy dokładamy kolejne karty nagród czyli ich pula nam się
powiększa. I tak gra toczy się aż do odsłonięcia 4 kart
miesiąca.
Co udało mi się jeszcze zauważyć?
Dla mnie, to pod jaką postacią
zrobiony jest tor punktacji, czyli dwa tory - jeden tor jedności, a
drugi dziesiątek, jest trochę słabym rozwiązaniem, po pierwsze
łatwo się gdzieś tam pomylić przy liczeniu o jeden czy dwa punkty
(albo 10), no i maksymalnie na tym torze można zdobyć 109
punktów... to trochę mało, szczególnie przy rozgrywkach
dwuosobowych.
Gra świetnie się skaluje zarówno
przy grze dwu- jak i pięcioosobowej. Rozgrywka jest bardzo
przyjemna, choć najlepiej gra wypada moim zdaniem przy 3 i 4
osobach.
Świetnym rozwiązaniem jest połączenia
gry, gdzie pomagamy sobie, aby jak najłatwiej usunąć potwory z
danej krainy, z grą gdzie musimy podkładać miny silnymi potworami
z jeszcze silniejszymi mocami specjalnymi.
Podsumowując - czyli szybki wykaz
plusów i minusów oraz ocena końcowa
plusy:
- Małe pudełko można zabrać wszędzie
- Gra dobrze się skaluje
- Świetnie wykonanie
- Przepiękne grafiki
- Lekkie i przejrzyste zasady
- Krótki czas rozkładania
- Dobre połączenie kooperacji i negatywnej interakcji
- Dobra cena
- Bardzo, bardzo przyjemna rozgrywka
minusy:
- Czas gry (losowość w kartach miesiąca)
- Słabo pomyślany tor punktacji
- Powtarzające się potwory
Gra ode mnie otrzymuje mocne 9/10 i z
miłą chęcią zatrzymam ją w swojej kolekcji by mogła trafiać
często na stół... Liczę też na jakiś mały dodatek z
alternatywnymi krainami i powiększający talię potworów, które
niestety zbyt często się powtarzają. Grę z czystym sumieniem
polecam nie tylko do wypróbowania, ale z racji jej niskiej ceny (ok.
60 zł) do zakupu.
Trzeba przyznać, że gra ma zaskakująco duży rozstrzał czasu rozgrywki.Czy czas gry zbliżający się do 2 godzin i powtarzające się potwory nie powodowały zniechęcenia u współgraczy?
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję! Mam nadzieje, że niebawem pojawią się następne:)
Zniechęcenia nie było akurat przy rozgrywkach na 3-5 graczy karty miesiąca nie wchodziły nam za bardzo w drogę i ustawiły się w miarę ok, ale i tak każdy był zbyt zajęty tym aby wcinać się innym w paradę i im przeszkadzać albo podkradać skarby... co do czasu gry, to patrząc na pudełko można pomyśleć że będzie to miły przerywnik między cięższymi tytułami, ale lepiej tego nie robić bo może się okazać, że przerywnik stanie nam się pełnoprawną rozgrywką więc lepiej zasiadać do tej gry jak do czegoś długiego z możliwością ponownego rozegrania
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wiem, że ponad 2 lata, ale stwierdzenie "Gra dobrze się skaluje" wywołalo u mnie salwę niepowstrzymanego śmiechu. Graliśmy w tę samą grę? Chcesz mi powiedzieć, że przy 3-5 graczach nie było downtime'u? Że równie dobrze można planować niezależnie ile osób gra? Że jakość, a przede wszystkim czas rozgrywki jest taki sam dla każdego wariantu osobowego? No to chyba ja miałem inną wersję...
OdpowiedzUsuń