Przejdź do głównej zawartości

no i po...

No i już po ślubie, jestem młodym mężem, a moja wybranka młodą żoną:)

co prawda nie minął jeszcze tydzień odkąd powiedzieliśmy sobie tak... ale już za parę dni mamy mocne postanowienie aby zabrać się za jakieś granie i już niedługo możecie spodziewać się nowych recenzji...

Chciałbym się wam pochwalić, że na parę dni przed ślubem, piękny prezent zrobił nam sklep z grami 3trolle.pl i przysłali nam Robinsona Crusoe Ignacego Trzewiczka... i jesteśmy strasznie napaleni na zagranie w niego jak i w dwa poprzednie tytuły opisane tylko rzutem oka:)

Tak więc... jeszcze raz przepraszam za braki i takie długie przestoje czasowe w opisywaniu gier, ale każdy kto był już przed ślubem chyba mnie zrozumie... a tym którzy tego nie rozumieją mogę obiecać mocną poprawę... a i również zachęcam Wrocławian do spotkania w ten czw. tj 22 listopada ok godziny 21 będziemy grać w pokerka przy ulicy szybowcowej 19 w knajpie Przysmaki Świata:) (mam zamiar zabrać ze sobą również z dwa tytuły gier planszowych więc.....)

Pozdrawiam i niech moc będzie ze mną i z wami:)

Komentarze

  1. Masz może Magię i Miecz? Jakbyś się gdzieś kiedyś wybierała z tą grą to koniecznie to opisz! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za komentarz odpowiedzialność ponosi jego autor

Popularne posty z tego bloga

300 kosmitów

Lord of Hellas. Gra Adama Kwapińskiego wydana dzięki finansowaniu społecznościowemu na platformie kickstarter rozbijając bank.  Wrocławskie wydawnictwo dzięki któremu już ujrzelismy This war of mine w wersji planszowej postanowiło tym razem wesprzeć kolejnego autora i wydać grę osadzoną mocno w greckiej mitologii z odrobiną... Technologi Obcych. Mamy tu więc Herosów wykorzystujących kosmiczną broń pozyskaną min. z wielkich potworów.  Gra przeznaczona od 1-4 graczy ( z późniejszymi dodatkami będziemy mogli zagrać w szóstkę). Wydanie na najwyższym poziomie. I powiem szczerze, że nie rozumiem wylewania tych wszystkich polskich żali na to plastik wygląda inaczej od żywicy, że karty są o dwa mikrony za cienkie. Gry nie wspierałem. Kupiłem ją w wersji sklepowej. I mimo wydanych prawie trzech worków złotówek to jestem bardzo zadowolony z wykonania. Do jednej tylko rzeczy mogę się przyczepić o której pisałem ostatnio. Jak już w pudełku jest plastikowy insert to czemu wieko się nie d

4) Tezeusz: Mroczna Orbita

Ciemno i bardzo, bardzo daleko do domu... czyli jednym słowem gdzieś w... kosmosie... Odległa orbita, a gdzieś na niej krąży stacja kosmiczna Tezeusz, która już dawno nie nawiązywała kontaktu z ziemią. Co się tam dzieje? Ostatnia wiadomość jaka dotarła do bazy to „Za-a-ta-ko-wano nas...”. Na Tezeusza przybywa jednostka ratunkowa Marines. Co się okazało? Naukowcy którzy tam stacjonowali nie chcą już z nikim współpracować. Zbierają informację dla tylko dla siebie, chyba nawet sami nie wiedzą po co. Stację zaatakowali Obcy i Szaraki, a co najgorsze każda z tych ras chce przejąć kontrolę nad Tezeuszem dla siebie. Marines mają jedno zadanie: oczyścić stację z każdej formy życia i wrócić na ziemię. Ale cóż to? Temu wszystkiemu przygląda się prastara rasa nazwana przez Naukowców Pandorą. Czy ona również stanie w szranki, i dlaczego ta stacja jest tak ważna dla nich wszystkich? RECENZJA po 2 partiach 2-osobowych w wariancie podstawowym No więc co to? Tezeusz:Mroczna Orbita

Czy to dalej ta sama rzeka?

Na wstępie chciałbym Was ostrzec. Tekst będzie bardzo chaotyczny. To właśnie moje wołanie o wybaczenie do Was. To właśnie moja chęć naprawy błędów. Zapraszam do przeczytania wpisu i drobnych przemyslen do paru latach jakie minęły. Wiele wody upłynęło w tej rzece, a ja się już nie raz zastanawiałem czy nie chciałbym wrócić do pisania.  Może nie tyle recenzji,  co moich przemyslen o planszowkach. Od razu Was zapewniam, że TO nie bedzie to samo. Od razu obiecuje że wiele się u mnie zmieniło, a w szczególności doszedlem do wniosku że nie każda gra ktora od kogos otrzymujesz jest dobra, jezeli rozumiecie co mam na myśli. W pewnym okresie swego życia zaczynasz stawiać na szczerosc i radosc z tego co piszesz a nie z tego co za to otrzymasz. Jako że ostatnimi czasy najłatwiej mi jest pisać na telefonie to z gory przepraszam za taką, a nie inna interpunkcje i braki w polskich znakach bądź ortografii. Telefon zbyt często miesza sie między slowa swoim przecudnym slownikiem;) Wracając do m